lyrics
[zwrotka 1]
kochana mery dżejn
lapsza jest niż lodzik
chociaż wjeżdża jak samochodzik
Zielony krzaczor kocham jarać
bo do tego nie muszę się starać
[refren]
Zioło to czysta natura
a co ludzie mówią to bzdura
mogą mi obciągnąć siura
a ja będę i tak jarał skuna
[zwrotka 2]
Blant już odpalony w dłoni
pistolet mam przy skronii
faza wjeżdża
policja przyjeżdża
ja w tym czasie odlatuje
a mnie chcą zamknąć te chuje
[refren]
Zioło to czysta natura
a co ludzie mówią to bzdura
mogą mi obciągnąć siura
a ja będę i tak jarał skuna
[zwrotka 3]
na komisariacie bywałem nie raz
bo jaram cały kurwa czas
nie umiem się od tego oderwać
tylko muszę topika zerwać
[refren]
Zioło to czysta natura
a co ludzie mówią to bzdura
mogą mi obciągnąć siura
a ja będę i tak jarał skuna
[zwrotka 4]
agencja antynarkotykowa
może mi wylizać rowa,
jebać ich wszystkich w dupe
i tak za raz zrobię kupę
kutas mój w przeciwieństwie do zioła
twardszy jest od łoma
wyważę nim za raz drzwi
za którymi jest to zioło
skręcę sobie i niech wszyscy się pierdolą
potem zajaram i popiję kolą
[przygrywka]
zioooooołooooooo
moje ukoooooochane