lyrics
Kozel dziś w kącie
Kółko zapuszcza
Bez dopalaczy
Zwieracz mu puszcza
Przygód chciał szukać
jak jego idol
Po każdej walce
bierze validol
Dwie kusze walą
Efekt mizerny
Komediodramat
Tyle że mierny
Chciał być fajterem
Ale nie wyszło
Zaraz tu będzie
Pobojowisko
Głębokie westchnienie
Kozel wydaje
Pododzić się faktem
Mu pozostaje
Chciał walczyć, zabijać
Walić headshoty
Lecz nie nadaje
Się do tej roboty
Sanktuarium i teleport
Miał być fajter a jest saport
Kreska, dropsy i potiony
To alchemik pierdolony
Więc kiedy cię zmęczą
Zapasy z orkami
Kozel przygarnie
Wyleczy drinkami
Wyciągnie z kłopotów
Ochroni, podpowie
Zapoda miksturę
Wypije na zdrowie
Sanktuarium i teleport
Miał być fajter a jest saport
Kreska, dropsy i potiony
To alchemik pierdolony
音乐风格
Power Metal, Anger, Male Voice, 80-120 BPM