lyrics
[Verse]
Franek na lekcje chodzić nie chce
Mówi
Że książki to bzdury wreszcie
Woli siedzieć i jeść czekoladki
A z zeszytów robić samolotki
[Chorus]
Franek
Franek Niechcemisiek
Siedzi
Marzy
Chrupie misiek
Słodycze w rękach
Brzuszek pełny
A wiatr po klasie niesie dźwięk niezbędny
[Verse 2]
Gdy pani pyta
Co wie z historii
Franek wzrusza ramionami w euforii
„Nie wiem
Nie słyszałem
Może jutro”
I znów cukierek chowa pod sutro
[Prechorus]
„Nie chcę się uczyć
Bo po co to komu?
Przyjemniej jest fikać i wracać do domu”
[Chorus]
Franek
Franek Niechcemisiek
Siedzi
Marzy
Chrupie misiek
Słodycze w rękach
Brzuszek pełny
A wiatr po klasie niesie dźwięk niezbędny
[Bridge]
Mama go woła: „Franek
Do książek!”
A on się śmieje
Znów robi porządek
Cukierki w szufladzie
Lizaki w kieszeni
O nauce mówi: „Może się zmieni”