lyrics
[Verse]
Szef na Krupówkach piwo sączy
My w biurze śmiech i chill do końca
Dzwoni? Udaję
Że nie słyszę
Zerka zegar
Praca gdzieś się zmywa
[Chorus]
Ty w górach siedzisz
My tu luzujemy
Kawa na biurku
Roboty nie chcemy
Gdy mój urlop w końcu się zacznie
Sam do Żabki lecisz na śniadanie
[Verse 2]
Zakopane
Oscypek w dłoni
A my w pracy
Netflix się włączył
Szefie
Czy tam pada deszcz?
Tu bez ciebie jest jak fest
[Prechorus]
Na twoim miejscu też bym chciał
Ale teraz czas na nasz bal
[Chorus]
Ty w górach siedzisz
My tu luzujemy
Kawa na biurku
Roboty nie chcemy
Gdy mój urlop w końcu się zacznie
Sam do Żabki lecisz na śniadanie
[Bridge]
Kiedy wrócisz
Zmęczony szefie
My znów znikniemy
Praca w plecaku
Zrozumiesz wtedy
Co znaczy pech
Żabki półki puste
Sam radź sobie taktu