lyrics
Kiedy w mieście noc zapada, światła lśnią,
Pan Irek wsiada w BMW, rusza w drogę swą.
Silny, wysportowany, zawsze pełen sił,
Najlepsze taxi w okolicy – każdy o tym wie!
(Refren)
Hej, hej, Panie Irku, gaz do dechy, wio!
Twoje taxi to najlepszy kurs, każdy chce tu go!
Żona Violka, syn Adrian, wnuczka mała też,
Rodzina najważniejsza, a Ty zawsze wiesz!
(Zwrotka 2)
Siłownia to jego pasja, mięśnie jak ze stali,
Gdy wsiadasz do tej fury, czujesz się jak w sferze gali.
Bracia, siostra, cała paczka, wszyscy dobrze go znają,
Bo jak Irek jedzie miastem, wszyscy pozdrawiają!
(Refren – powtórka)
Hej, hej, Panie Irku, gaz do dechy, wio!
Twoje taxi to najlepszy kurs, każdy chce tu go!
Żona Violka, syn Adrian, wnuczka mała też,
Rodzina najważniejsza, a Ty zawsze wiesz!
(Bridge)
Nie ma lepszego, każdy Ci to powie,
Gdy do Irka wsiadasz, czujesz się jak w zdrowiu i w formie!
Tani kurs, dobra nuta, klimat zawsze git,
Najlepsze taxi w okolicy – to nie żaden mit!
(Refren – finał)
Hej, hej, Panie Irku, gaz do dechy, wio!
Twoje taxi to najlepszy kurs, każdy chce tu go!
Żona Violka, syn Adrian, wnuczka mała też,
Rodzina najważniejsza, a Ty zawsze wiesz!
(Zakończenie)
Więc gdy znów potrzebujesz taxi, wiesz już, co i jak,
Dzwonisz do Pana Irka – on już rusza w świat!