lyrics
Zwrotka 1)
Wojtek Adamczewski, Ostrowa syn,
Dziś w Holandii układa swój rytm.
Przy kwiatach pracuje, choć stolarkę zna,
Na dachach bywał, gdy Polska go miała Wojtek to król Holandi
(Refren)
Po Leyweg rowerem, wiatr w plecy dmie,
Za Polską nie tęskni, nie pyta się.
Ma tu swój spokój, ma tu swój plan,
Piwo otworzy, gdy przyjdzie czas.
(Zwrotka 2)
Ela jest z nim, serce mu gra,
Dzieci, wnuki – piękny ma świat.
Choć życie nie zawsze prostą drogą szło,
To dzisiaj ma więcej niż kiedyś by mógł.
(Refren)
Po Leyweg rowerem, wiatr w plecy dmie,
Za Polską nie tęskni, nie pyta się.
Ma tu swój spokój, ma tu swój plan,
Piwo otworzy, gdy przyjdzie czas.
(Bridge)
Ojciec Witold już nie ma go tu,
Mama Wandzia w sercu jak cud.
Brat Karol, brat Wojtek, Paulina też,
Rodzina to coś, co wciąż łączy się.
(Zwrotka 3)
Nie wróci do Polski, bo dobrze mu tu,
Zamknięte rozdziały zostawił mu los.
Holenderski wiatr niesie myśli w dal,
A on sobie jedzie, swój życie zna.
(Refren – 2x)
Po Leyweg rowerem, wiatr w plecy dmie,
Za Polską nie tęskni, nie pyta się.
Ma tu swój spokój, ma tu swój plan,
Piwo otworzy, gdy przyjdzie czas.
(Zakończenie – cicho, spokojnie)
Wojtek z Leyweg, tu jego dom,
Nowy początek, własny ton.