lyrics
Yamahaaaa
To nie różaniec Yamaha się zatarła
Po lesie jechał i nagle się zatarłaaa
Nie ma tu lekko remont pospieszą prędko
Nie jedna korba nasza
Widoki lepsze jak kutasy ma wakacjach
Nie straszna policyja kuzynie to nie pokaz
Jak nie chcesz dostać w ryja to chociaż kwity pokaż
Rada mój przyjacielu kup nowy tło ok
Zawsze do remontu i zawory klepią w koło
Kuzynie Yamaha płonie kuzyna nie obronie
Dopiero się zaciera i na pewno to nie koniec
Lewa do góry Yamaha lubi dziury
Jestem Yamaha wyrywam wszystkie Szmaty
To się chyba zaciera
Klepią zawory i pierścienie
Słyszysz dwusuwa to chyba Yamaha
Bieżnik zasuwa ryje w ziemi jak Randap
Korba wariuje a rajder się gotuje
To czysty remont więc nie mów mi że kretyn
Kuzynie Yamaha płonie kuzyna nie obronie
Dopiero się zaciera i na pewno to nie koniec
Lewa do góry Yamaha lubi dziury
Jestem Yamaha wyrywam wszystkie Szmaty
Gaz gaz rura Yamaha leci w chuja
Ciągle nas ganiają remonty w tych szczurach
Gaz gaz rura Yamaha leci w chuja
Ciągle nas ganiają remonty w tych szczurach