lyrics
(Refren)
Hej, Mateusz, chłop z sercem na dłoni,
Z marzeniami w głowie, wciąż goni.
Choć świat jest wielki, a droga nieznana,
On idzie przed siebie każdego rana.
(Zwrotka 1)
Mateusz od dziecka z piłką się zna,
W życiu jak w Fifie wielu rywali ma.
Gdy trzyma pada, nie daje fory,
Zawsze celuje w zwycięskie tory.
(Refren)
Hej, Mateusz, chłop z sercem na dłoni,
Z marzeniami w głowie, wciąż goni.
Choć świat jest wielki, a droga nieznana,
On idzie przed siebie każdego rana.
(Zwrotka 2)
W domu najlepszy jest, bez dwóch zdań,
Zawsze uczynny, choć czasem jest drań.
Gdy siostry w potrzebie, pierwszy stanie w progu,
Brat jakich mało – zawsze u ich boku.
(Refren)
Hej, Mateusz, chłop z sercem na dłoni,
Z marzeniami w głowie, wciąż goni.
Choć świat jest wielki, a droga nieznana,
On idzie przed siebie każdego rana.
(Zwrotka 3)
W Warszawie teraz szczęścia szuka,
Miasto go woła, miłość tam puka.
Wśród miejskich świateł, w tłumie gdzieś sam,
Mateusz wciąż wierzy, że znajdzie je tam.
(Refren)
Hej, Mateusz, chłop z sercem na dłoni,
Z marzeniami w głowie, wciąż goni.
Choć świat jest wielki, a droga nieznana,
On idzie przed siebie każdego rana.