lyrics
Gdybym kiedyś był Kutanem
I miał taką długą brodę,
To bym codzień na niej wiązał
Z Między nóg mych wielką kłodę.
Potem poszedłbym nad potok
Z zaparzoną wcześniej kawą
I bym sobie tak rozmyślał
Jak oblewam ruskich lawą.
Potem wsiadłbym w swoją Hondę
I pojechał gdzieś do lasu
I szukał największych drzew
Wielkości mego kutasu.
Gdybym już znalazł ten konar
To bym ściągnął swoje gacie
Zrobił zdjęcie z moim drągiem
I zawiesił je na chacie.