Lyrics
[Verse]
Sam w kuchni, sam jak palec,
zegarek nie tyka, to dramat.
Głowa w chmurach, wady wytykam,
bez ciebie dzień to tylko schemat.
[Chorus]
Chwilkę bez ciebie to strach,
czuję się jak bez kasy bankomat.
Twoje słowa to dla mnie łach,
bez ciebie życie, to martwa komata.
[Verse 2]
Samotne śniadanie, smutny tost,
pusta walizka, bez twoich dresów.
Żyję jak detektyw, bez wiosł,
szukam cię w każdej z zamkniętych kieszeni.
[Chorus]
Chwilkę bez ciebie to strach,
czuję się jak bez kasy bankomat.
Twoje słowa to dla mnie łach,
bez ciebie życie, to martwa komata.
[Verse 3]
SMS-y jak stare kino, czarno-białe,
dusza w bólach, serce narzeka.
Bez ciebie w tłumie znów jestem małe,
jak żaglowiec w porcie bez brzegowego człowieka.
[Chorus]
Chwilkę bez ciebie to strach,
czuję się jak bez kasy bankomat.
Twoje słowa to dla mnie łach,
bez ciebie życie, to martwa komata.