Przybyła zima, pani w strojnej szacie, o śnieżno - białej barwie, patrz bracie. Włosy rozwiane, oprószone śniegiem. Z szronu spojrzeniem. * Miła, jak długo będziesz w naszych stronach? Daj mrozu trochę, pomyśl o chorobach, wciąż na diabelskich pokręconych szlakach. Mrozu na drogach. * Choć piękna jesteś, w sercu wieje chłodem. Wiesz, ja nie tęsknię za twoim zimnem. W sercu mam wiosnę oraz barwny wrzesień, co przynosi jesień. * Prószysz śniegiem. Wirują śnieżynki, lśniące gwiazdeczki jak cudne drobinki czarują bielą, tak nieskazitelną. Białością rzetelną. * Do lat dziecięcych pamięcią swą sięgam.. Na sankach z górki - na pazurki zjeżdżam. Kulkami rzucam. Bałwany śniegowe. Zabawy zdrowe! * Lód posypany popiołem nie był straszny wcale. Choć mrozy duże, piece grzały stale. Trzymali się kiedyś ludzie bardziej razem. Chłód czuli czasem.