lyrics
Bohaterowie.
[Intro]
[Verse1] Dzieciecy bohaterzy
z Sherwood-u az do tatr
kazdy kiedys chcial jak oni
naprawic swiat
Zasada bylo brac bogatym -
biednym dac
Dzis jakby ktos zasade ta
zrozumial wspak
[Verse2] Juz nie rycerze otaczaja
okragly stol
W sens krucjat trudno uwierzyc
gdy trzeba napelnic brzuch
I cicho siedzac w kacie
marzyc o dniu
W ktorym ktos wyniesie Cie
ponad tlum
[Bridge]}
[Verse3] Szklane ekrany
kazdego dnia
Gasna dopiero
kiedy wszyscy ida spac
I snia swe nigdy
nie spelnione sny
O bohaterach z ktorych
nie zostalo juz nic.
[Outro]