lyrics
W ciche, zimowe popołudnie, kiedy śnieg przykrył miasto białym puchem, mała dziewczynka z zapałkami wędrowała samotnie ulicami.
Jej dłonie były zmarznięte, a cienkie ubranie nie chroniło przed mrozem. Nikt nie zwracał na nią uwagi, choć przechodziła obok ludzi i domów pełnych światła.
Zatrzymała się przy oknie jednego z domów. W środku rodzina siedziała przy ciepłym stole, śmiała się, dzieliła chlebem i radością.
Dziewczynka westchnęła cicho — tak bardzo pragnęła choć odrobiny ciepła.
Usiadła w kącie pod murem, wśród wirujących płatków śniegu.
Z drżącą ręką zapaliła pierwszą zapałkę.
Płomień rozbłysnął — jasny, złoty, jak maleńkie słońce.
W jego blasku zobaczyła stół pełen jedzenia, pachnącą gęś, owoce i ciepły kominek.
Ale gdy płomień zgasł… wszystko zniknęło.
Zapaliła drugą zapałkę.
A wtedy pojawiła się choinka, pełna świateł i blasku, taka piękna jak w świątecznym śnie.
Śnieg przestał być zimny — zamienił się w magiczne iskierki.
Trzecia zapałka…
I nagle, tuż obok, stanęła jej ukochana babcia — jedyna osoba, która kiedyś dawała jej ciepło i miłość.
Dziewczynka wyciągnęła ręce, by jej nie stracić.
„Babciu, zabierz mnie ze sobą” — wyszeptała.
I wtedy światło stało się jeszcze jaśniejsze.
Razem uniosły się ponad śnieg, ponad miasto, ponad ciszę zimowej nocy.
Anioły otoczyły je blaskiem, prowadząc w stronę światła i spokoju.
Rankiem ludzie znaleźli dziewczynkę na śniegu — spokojną, cichą, z uśmiechem na twarzy.
Nie wiedzieli, że tej nocy
odnalazła ciepło, którego szukała przez całe życie.
Bo nie była już sama.
Odeszła w świat pełen światła…
tam, gdzie miłość nigdy nie gaśnie.
音樂風格
Soft emotional orchestral soundtrack, gentle piano melody with warm strings and subtle celesta, slow tempo, winter fairy-tale atmosphere, calm and reflective, light choir in the background, tender and nostalgic mood, cinematic children’s story, peaceful and magical, suitable for narration, subtle buildup but no dramatic climax, warm and heartfelt tone.