kieplin to kurwa za dycę przeszkadza mu zwykła praca u strachych siedzi na garku matkę na dragi okrada
na każdym kroku farmazon że życie kurwy nie pieści niby się szczyci honorem nigdy nie wyszedł na pięści udaje kogoś kim nie jest kurwe rozpoznasz po oczach bo ciągle szuka litości i jest dymany na towar
kolejna zwrotka ja zacznę czas się z tą kurwą policzyć zjebany kaszkiet ma chłopak stary go wchował w dziczy brakuje mu charakteru pruj dupa internetowa jak trafi ze mną na cele będę go chował do wora z kurwą pojade do spodu od teraz zero litości żałuje teraz ty kurwo że zapraszałem cię w gości ode mnie masz znajomości do teraz słowa dziękuje już wszyscy wiedzą do koła ci każdy w morde napluje oddaj pieniądze do szklepu . co fajnie sie pożyczało? mordzia zaufał na słowo a okazałeś się pałą