Na szczycie zimnej góry, wysoko ponad miasteczkiem – mieszkał Grincz Był zielony, chudy i miał serce… zdecydowanie zbyt małe na święta
Każdej nocy patrzył w dół na migoczące światła, słuchał śmiechu i kolęd a jego żółte oczy zwężały się z niezadowoleniem Nienawidzę Świąt – mruczał Grincz
Gdy nadszedł wigilijny wieczór Grincz włożył czerwony strój i z chytrym uśmiechem wyruszył do miasta Zabierał prezenty choinki i dzwoneczki pewny że bez nich święta znikną na zawsze
Lecz gdy słońce wzeszło a Grincz nasłuchiwał… usłyszał śpiew
Nie było prezentów Nie było ozdób A jednak Ktosie śpiewali razem
W tej chwili coś drgnęło w jego piersi Serce Grincza urosło Najpierw odrobinę Potem jeszcze bardziej
Zrozumiał że święta nie mieszkają w rzeczach lecz w ludziach
Uśmiechnął się Grincz Tym razem – naprawdę
Style of Music
Instrumentalna muzyka świąteczna w stylu kreskówki z lat 60. Spokojne tło pod narrację (spoken word). Na początku figlarna i tajemnicza, później ciepła i wzruszająca. Orkiestralna: smyczki pizzicato, fagot, czelesta, dzwonki, delikatny chór. Bez śpiewu, bez tekstu w muzyce. Narracja na pierwszym planie, muzyka cicho w tle.