가사
W skrócie
Tekst
I przyszła wiosna, także do burdelu
I chłopiec przepadł tak jak innych wielu
Kto choć raz majątku, nie przepuścił na dupy
Ten muszę przyznać, życie ma do dupy
Nie potrzeba mi, pierdolenia
Proszę, tam są drzwi
Do widzenia
Każda świnka w dłuższym związku, zmienia się w bazyla
Panie Boże, podtrzymaj mi piwo i nagrywaj
I przyszło lato, krótkie za to grube
Penicyliną już chłopiec kuty w dupę
Kto choć raz nie zakochał się na żywca bez gumy
Ten muszę przyznać, życie ma do dupy
Nie potrzeba mi, pierdolenia
Proszę, tam są drzwi
Do widzenia
Każda świnka w dłuższym związku, zmienia się w bazyla
Panie Boże, podtrzymaj mi piwo i nagrywaj
I przyszła jesień, grzybowe kamikadze
Lecz chłopiec w lesie nie szukał grzybów wcalе
Kto choć raz przydrożnej nie kosztował dupy
Ten powiеm szczerze, życie ma do dupy
Nie potrzeba mi, pierdolenia
Proszę, tam są drzwi
Do widzenia
Każda świnka w dłuższym związku, zmienia się w bazyla
Panie Boże, podtrzymaj mi piwo i nagrywaj
I przyszła zima, serce lodem skute
Chłopiec już nie kocha, nad kieliszkiem szlocha
Kto choć raz na bani Corsą nie wracał z dyskoteki
Lecz to nie wina bani, tylko opon letnich
Nie potrzeba mi, pierdolenia
Proszę, tam są drzwi
Do widzenia
Każda świnka w dłuższym związku, zmienia się w bazyla
Panie Boże, podtrzymaj mi piwo i nagrywaj