[Verse] Sam w czterech ścianach Cienie na ścianach krzyczą Depresja je zżera Chłopak młody Zgnity [Verse 2] Pustka w duszy Samotność wstrętna Z góry wiatr rozwiewa Włosy rude Piękna [Chorus] Ona jak promień Z rozpaczy wyciąga Serce znów bije Miłość wstrząsa głąba [Verse 3] Oczy ogniste Uśmiech jak brzytwa Przebija przez mrok Z nadzieją migocze [Bridge] Czarna chmura pęka W świetle jej blasku Jego życie zyskuje Nowe kształty Barwy [Verse 4] Przeszłość już nie liczy Tylko ona i on Świat przestaje być wrogiem W miłości szalonym snom