[Intro] Sześciu w busie Ciemno jak w nocy Plecy twarde Zero mocy Na na na Dzisiaj znowu od nowa
[Verse 1] Od świtu w hali Skręcamy sny dla innych Kartony Regały Czas lepi się jak dym Na pryczach z desek Śpią nasze imiona Okno bez firan Znów budzi nas neon
[Pre-Chorus] Ale gdy ktoś włączy bit Ktoś odkręci rum jak film Nagły śmiech Łapię twój wzrok I już wiem Że przetrwam noc
[Chorus] Sześciu facetów za granicą Tańczy dziś z moją tęsknicą Ciężkie łóżka Lekkie głowy Rum nam robi nowy dom Sześciu facetów Ja i disco Tu daleko Ale blisko Gdy bas dudni w naszych żyłach Wiem Że mogę jeszcze żyć
[Verse 2] W kieszeni zdjęcie Twojej ulicy z lata W głowie pytanie Ile jeszcze ta praca Ale gdy patrzą I nikt nie gra twardziela W ich suchych żartach Pęka cała bieda
[Bridge] Czy to już dom? Czy tylko przystanek? Czy wrócisz stąd Z wyżej podniesioną twarzą? Pijemy rum Aż zniknie betonowy strach Zamknij oczy I daj temu bitu grać
[Chorus] Sześciu facetów za granicą Tańczy dziś z moją tęsknicą Ciężkie łóżka Lekkie głowy Rum nam robi nowy dom Sześciu facetów Ja i disco Tu daleko Ale blisko Gdy bas dudni w naszych żyłach Wiem Że mogę jeszcze żyć
A zene stílusa
female vocals in polish, four-on-the-floor kick, pumping techno-disco banger with aggressive sidechain, hints of tropical percussive elements to echo rum vibe, techno, big room lead in chorus, club-ready arrangement with short hooky sections and massive drops., dark but glossy synths