Dalszöveg
(zwrotka 1)
Centrum lśni jak sztuczny raj, neon kłania się w pół,
Tłum sunie w rytmie promocji, jakby ktoś nadał mu puls.
Wózki z impetem żłobią alejki, chwytając wszystko po drodze,
A szczęśliwy ktoś tuli karton, jakby spełnił sen o złotej przygodzie.
(refren)
Hej, hej! Black Friday!
Świat wariuje – my wraz z nim prawie!
-90% na zdrowy rozsądek,
A gratis dostajesz lekki przestępek.
Hej, hej! Czarna magia!
Promocjomania w żyłach nam wstaje!
Tańczmy wśród przecen, tłoku i wrzawy,
Bo jutro wrócą normalne stawki i obyczaje!
(zwrotka 2)
Plakaty drą się z każdego kąta: „Bierz mnie, teraz albo nigdy!”,
Nawet żelazko patrzy złowieszczo, jakby znało nasz limit kredytowy.
Kolejka faluje w rytmie absurdu, koszyki pękają od „okazji”,
A każdy tłumaczy sam przed sobą, że „to przecież inwestycja przyszłości”.
(refren)
Hej, hej! Black Friday!
Portfele płaczą, lecz grają dalej.
-70% na święty spokój,
A gratis dostaniesz emocji potok.
Hej, hej! Czarna gorączka!
Wózki tańczą jak w lunaparkach!
Zanim minie rabatów królestwo,
Kupmy wszystko — nawet nie-wszystko!
(bridge)
A gdy w końcu opadnie gwar,
Przychodzi myśl: „Po co mi ten sprzęt?”.
Lecz przecena świeciła tak bosko,
Że sam rozsądek spakował się w kąt.
(ostatni refren)
Hej, hej! Black Friday!
Szaleństwo w oczach nie znika wcale!
Zgubione siły, pogięte torby —
To pamiątki po tym tanim sorbie.
Hej, hej! Do przyszłej jesieni!
Znów świat w przecenę się zmieni,
A dziś z triumfem, choć lekko kulawy,
Wracamy z górą rzeczy… w sumie zbędnych, lecz ciekawych!
A zene stílusa
A grotesque, humorous song about the chaos of Black Friday. Energetic, playful, slightly theatrical tone. Lyrics describe crowds moving like absurd creatures, neon lights calling people into mindless shopping madness, wózki zderzające się jak bumper cars, plakaty krzyczące „Buy me now!”, and the narrator observing the surreal frenzy of discounts. The mood is ironic but catchy. Style: upbeat indie-pop with cabaret flair, fast rhythm, playful vocals, exaggerated sound effects, and dramatic musical pauses.