Dalszöveg
W noc bez gwiazd, wśród mgły i bram,
Wyruszam znów, by stawić czoło zgrai.
Yharnam krwawi, krzyczy w snach,
A Krew się śni tym, co w mroku trwają.
Krew mnie niesie, krew mnie wzywa,
W cieniu Bestii śmierć ożywa.
W klątwie snu, pośród blizn,
Jestem Łowcą — władcą krwi!
Szepczą groby, śmieje się cmentarz,
Koszmar karmi się ciałem grzeszników.
Zgubne prawdy, głos Byrgenwerth,
Szept w umyśle – czy już zwariowałem?
Krew mnie niesie, krew mnie wzywa,
W cieniu Bestii śmierć ożywa.
W klątwie snu, pośród blizn,
Jestem Łowcą — władcą krwi!
Lunatyczna Moonside Lake,
Tam, gdzie koszmar z nieba spadł…
Czy to bóg, czy tylko kłamstwo?
Nie ma odwrotu, nie ma światła.
Krew mnie niesie, krew mnie pali,
Z Bestią w sobie tańczę dalej.
Niech się śni ten krwawy świt,
Łowca wie — że nie ma nic…