[Verse] Tata Maciek kiedyś wielki był jak słonik Teraz z Kubusiem biega dając w kość trawnikom Zrzucił dwadzieścia kilo wygląda jak z bajki Trzyma dietę robi kroki liczy wciąż te małe kroki [Verse 2] Zosię nosi na ramionach jak małą księżniczkę Dzieci wciąż coś śmieją robiąc zabawną gierkę Tata z rowerem świat podbija z Kubą goni wiatr W tle muzyka śmiechu Maciek wciąż jest nasz skarb [Chorus] Tato Maciek nasz bohater schudł kiedyś gruby był Teraz śmiga na rowerze i dzieciom w głowach dwójmyśl Kubuś Zosia śmieją się do taty jak do slonca Bo Maciek nasz bohater wciąż jest z nimi bez końca [Bridge] Trzyma dietę w kuchni liczy kalorie na talerzu Kubuś patrzy z boku zjadając czekoladę z uśmiechem szczerym Tata biega skacze gra w piłkę z Zosią na trawniku Każdy dzień to mała bajka w naszym wspólnym ogrodzie [Verse 3] Niedzielne wypady na rowerze z rodziną po parku Liczą kroki śmiejąc się Maciek to ich ster Mimo pracy mimo diety wciąż ma serce na dłoni Tata Maciek nasz cudotwórca dla dzieci świat go nie dogoni [Chorus] Tato Maciek nasz bohater schudł kiedyś gruby był Teraz śmiga na rowerze i dzieciom w głowach dwójmyśl Kubuś Zosia śmieją się do taty jak do slonca Bo Maciek nasz bohater wciąż jest z nimi bez końca