Witam dzień tutaj pobudzony Bo znów nos z prawej strony ruszony Jedno co mnie dzisiaj meczy To ta szara kolor tęczy Życie od początku nie jest kolorowe Przez to zepsuta i smutną mam głowę Tęsknię za nią gdy była normalna A nie że dzień w dzień leje się piwo do gardła Przyszedł na świat drugi syn Zero wyciągniętych wniosków bardzo dużo win Chciałbym choć jeden dzień mieć mamę i tatę Bo dla mnie to rzadki temat tej Leżę że łzami w mych oczach I ten smutek nie jest tu na pokaz