[Intro] Hej Artur z Kunina Znów w akcji O yeah Syrena wyje A on wsiada w wóz jak w sen
[Verse 1] Rano kawa z remizy Kubek stary jak świat Na szafce hełm się błyszczy W tle szumi strażacki czat Słucha Gdzie coś się pali Gdzie trzeba ruszyć w noc A w telefonie serduszka Bo ma na miłość moc
[Chorus] Artur z Kunina Strażak jak ze snu Gdy jedzie wozem To wzdycha pół miasta tu On kocha wszystkie kobiety Każdą zna po imieniu Taki chłopak z remizy Co mięknie przy spojrzeniu Artur z Kunina Znów ratuje dzień A po akcji ma w oczach ten łobuzerski cień
[Verse 2] W akcji twardy jak skała Zero żartów Zero gadek Podaje wąż Gasi dach W głowie lista randek W sklepie pani od pieczywa W szkole młoda miss Każdej drzwi przytrzyma Każdej powie: „ty to istny hit”
[Chorus]
[Bridge] [low vocal register] Gdy syrena milczy Gwiazdy gasną nad wsią On pisze „dobranoc” kilku naraz A co Śmieje się Że ma serce wielkie jak ten wóz I że każda ma w nim miejsce Choć to szalony luz
[Chorus]
Phong cách âm nhạc
Upbeat modern pop-rock with a touch of Polish disco-polo swagger; bright rhythm guitars, bouncy bass, and four-on-the-floor kick. Verses stay tight and story-driven; chorus explodes with gang shouts and stacked harmonies. Short synth lead between sections, drums push the hook so crowds can chant along. Male vocals with playful ad-libs.