Lời bài hát
[Zwrotka 1]
Mateusz mówił: „Będzie lepiej,
Polska wstanie z kolan znów!”
A na koncie milion z firmy,
Lud zbiera puszki, taki zuch!
[Refren]
Oj Mateuszu, gdzie twoje zmiany?
W TV sukces, w życiu - rany.
Mówiłeś: „prawda i uczciwość!”
A wyszła tylko... polityczność.
[Zwrotka 2]
Z kredytami walczył w mowie,
A frankowicze wciąż na głowie.
„Inflacji nie ma!” – śmiał się z bloku,
A ceny rosną z każdą mąką!
[Refren]
Oj Mateuszu, gdzie twoje plany?
Paliwo tanie? To chyba dla mamy...
Mieszkania miały być dla młodych,
Ale deweloper ma dziś złoty!
[Bridge – zwolnienie tempa, dramatycznie]
Mówiłeś: „historyczna chwila!”
Ale tylko kasa się zgadzała,
Pod stołem cicho, nad stołem dumnie –
Wszystko się sypie, choć mówiłeś: „ufnie”.
[Refren – ostatni raz, z przytupem]
Oj Mateuszu, znów jesteś w cieniu,
W rządzie, w banku, czy na kamieniu?
Lud pamięta, choć czas ucieka –
Nie wszystko da się schować w teczkach!