Lời bài hát
(zwrotka 1)
Znowu wpadam w mrok, choć światła tak wiele,
Dusza krzyczy głośniej, niż słychać mnie w ciele.
Zaciśnięte pięści, płonąca cierpliwość,
Jak ogień, co pali, a nie daje miłości.
W lustrze widzę cień, co kiedyś był mną,
Czy to ja, czy marzenie, co zgubiło dom?
Słowa, jak szkło, rozsypane na podłodze,
Kto zbierze je dla mnie, nim stanę na drodze?
(refren)
Płonę w ogniu, chcę więcej, chcę czuć,
Niech spalą mnie kłamstwa, co kryją się wśród.
Niech prawda wykrzyczy, że jestem jak ty,
W ogniu, co pali, lecz daje nam sny.
(zwrotka 2)
Kolejny dzień przychodzi jak złodziej,
W sercu chaos, w głowie burzliwy koleg.
Czy to walka, czy taniec, nie wiem już sama,
Z każdym krokiem bliżej krawędzi się kładam.
Świat mnie ocenia, jakby miał prawo,
A ja chcę być sobą, nie ich szarą ławką.
Włosy rozwiane, spojrzenie bez końca,
Czuję, jak życie mnie wciąga do słońca.
(refren)
Płonę w ogniu, chcę więcej, chcę czuć,
Niech spalą mnie kłamstwa, co kryją się wśród.
Niech prawda wykrzyczy, że jestem jak ty,
W ogniu, co pali, lecz daje nam sny.
(bridge)
Nie boję się bólu, nie boję się łez,
W nich cała siła, by dotknąć cię wbrew.
Kiedyś zapomnę, kim byłam dziś,
Ale teraz płonę, więc daj mi iść!
(refren)
Płonę w ogniu, chcę więcej, chcę czuć,
Niech spalą mnie kłamstwa, co kryją się wśród.
Niech prawda wykrzyczy, że jestem jak ty,
W ogniu, co pali, lecz daje nam sny.
(outro)
Zostaw mnie w ogniu, zostaw mnie tam,
Bo tylko tam czuję, że jestem, kim mam.
W ogniu zrodzona, w ogniu chcę trwać,
Niech płomień prowadzi, niech życie mi gra.