Lời bài hát
[Verse]
Grzmi w głośnikach, walka trwa nieprzerwanie,
W głowie chaos, oczy święcą siarczanem.
Rozpalony w sercu gniew, czuję jak wulkan,
Krzyżując ostrza, wrogów druzgocący huragan.
[Verse]
Przez ulice ciosy padają, beton krwawi,
Cienie przeszłości, twarze te same, świat zawi.
Czujność wpatrzona w przyszłość, zlustruję wrogów,
Na każde zdradzieckie spojrzenie, odpowiedź mam gotową.
[Chorus]
Siła ciemna w duszy tkwi, nie do pokonania,
Zemsta moja, ogień, który nigdy nie zgaśnie.
Głębokie basy, syntezatory kruszą ściany,
Nieufność moim pancerzem, zawsze uzbrojony w plany.
[Verse]
Krople potu, krew na ręce, walka o swoje,
Pułapki życia, wrogowie stojący w szeregu zbroje.
Przebijam mury niestrudzenie, czekają szczyty,
Szybkie tempo, każdy ruch musi być wyćwiczony, nity.
[Bridge]
W gęstwinie zdrady, sztylety błyszczą w mroku,
Przyjaciół mało, każdy rękę trzyma na boku.
Życie to pole bitwy, ciągła taktyka,
Zemsta czysta, jak ostrze każe ofiara krzywa.
[Chorus]
Siła ciemna w duszy tkwi, nie do pokonania,
Zemsta moja, ogień, który nigdy nie zgaśnie.
Głębokie basy, syntezatory kruszą ściany,
Nieufność moim pancerzem, zawsze uzbrojony w plany.