lyrics
Budzę się wbita w główkę od szpilki
próbuję łapać oddech.
Oczy ogromne, przerażone
śledzą na ścianie ścieżki pająka.
Światło ostre rozrywa na strzępy
sen w którym umiem latać.
Spadam z obłoków na taflę lodu
życie pęka jak żyłka w oku.
Nocą latarnie zatopione w fosie
świecą drzewom stojącym na głowach.
Ukrywam wstyd za czernią zasłony
podglądając ich nagie, puste korony.
Słyszę nad ranem kroki niespokojne,
wrzucają list, niedbale, pośpiesznie.
Czekam na te ciche, powolne
które niosą do klamki twą rękę.
Struny napiętych myśli kaleczą
dłoń, która z czułością głaszcze.
Ciepłe strugi płyną po twarzy,
W czerwonej kałuży tylko dziś zasnę.
音樂風格
Post-Grunge, Anger, Male Voice, 80-120 BPM