lyrics
Ciocia Ania z Polski jest,W Chicago znalazła swój mały kąt.Dzieci ma – Przemek i Lidka,A przy boku wiernie stoi pies Max.
Papierosa pali, zdrapki drapie,Dolary w snach, fortuna w ręce Telewizję Republika ogląda co dnia,Politykę zna jak nikt inny ma.
piesek Max jej okulary gryzł nie raz,Ale miłość do niego trwa cały czas.Wnuk Kuba uśmiech jej dał,Babcia Ania – skarb, każdy by chciał.
Dobrze gotuje, wszystkim pomoże,Serce na dłoni, w deszczu i w zorzy.Choć jest daleko, Polska w niej trwa,Ojczyzna w sercu, blask jej gra.
Papierosa pali, zdrapki drapie,Dolary w snach, fortuna w ręce .Telewizję Republika ogląda co dnia,Politykę zna jak nikt inny ma.
Final:Ania, Ania, zawsze w ruchu,Wierna sercu, wierna duchu.Z Chicago ślemy dziś pieśń,Niech fortuna sprzyja jej!