lyrics
Piwo dla mnie jest jak spięcie w przewodzie, lubię pierdolnąć je u kolegi samochodzie, zostawiam mu kapsle papierki na fotelu, później jak się z nim widzę mówi nie zostawiaj mi burdelu. Mam to w piździe i tak go nie słucham, bo wieczorami w domu swoją rękę rucham, mówią na mnie MC Dawid sobotka, jak chcesz mieć kłopot nie fikaj bo dostaniesz z młotka, w dni tygodnia co kończą się na k i a piję sobie browar jak nie kumasz ziom mój samochód to Kia. Moje auto w pakiecie Mex rs i jestem ciacho, ale chuj że mam 2.5 diesel pod macho. Nie mam ropy jak cię to boli to zaraz dostaniesz kopy. Nie jeżdżę nim w ogóle bo po piwie mam nerwobóle, a gdy wsiądę se na Ukrainę wtedy gdy mam piwo w ręku i jadę nim do domu mam wesołą minę. Lubie cisnąć po karakanie rucham też jego siostrę Anię, dobra kończę bo idę na sranie Elo