เนื้อเพลง
[Refren – melodyjnie, autotune]
Nie wiem, dokąd jadę, ale z tobą jest jak sen
Twoje oczy świecą mocniej niż neony w LA
Silnik mruczy, a za nami tylko cień
Znikam z tobą w nocy, gdzieś pomiędzy snem a snem
[Zwrotka 1]
Letni wiatr wbija się przez szyby w coupe
W tle gra ten beat, jakby ktoś czytał mi w głowie
Twoje dłonie na kierze, jakby znały każdy ruch
Patrzysz na mnie jakbyś wiedziała, że dziś to nasz duch
Nie mówię wiele – nie trzeba
Twoje spojrzenie mi gada
Na zegarku po trzeciej, a miasto śpi jak dzieci
A my lecimy przez mrok, aż się zgubi GPS mi
[Refren – melodyjnie, autotune]
Nie wiem, dokąd jadę, ale z tobą jest jak sen
Twoje oczy świecą mocniej niż neony w LA
Silnik mruczy, a za nami tylko cień
Znikam z tobą w nocy, gdzieś pomiędzy snem a snem
[Zwrotka 2]
Bagażnik pełen wspomnień, których nie zna nikt
Letnie love story, które kończy się na bit
Masz na sobie ten top, który mówi „idziemy”
A ja odpalam wóz, bo tu nie ma już ziemi
Wszystko płynie jak film, trochę slowmo, trochę blink
Na moim telefonie tryb samolot – dziś mam chill
Nie pytaj mnie o jutro – ja nie mam na nie mapy
Ale jeśli chcesz być tu – to zapinaj pasy
[Refren – melodyjnie, autotune]
Nie wiem, dokąd jadę, ale z tobą jest jak sen
Twoje oczy świecą mocniej niż neony w LA
Silnik mruczy, a za nami tylko cień
Znikam z tobą w nocy, gdzieś pomiędzy snem a snem