เนื้อเพลง
[Zwrotka 1]
Noc spowita ciszą, miasto tętni strachem,
Ktoś krzyczy za ścianą – już nie bawi się w zabawę.
Wywołują nas – bez prawa do błędu,
Gdy broń lśni w mroku, nie ma już miejsca na względy.
Drzwi są zamknięte, lecz my mamy klucz,
Wyważamy wejście, jak cień wśród burz.
Na sygnał ruszamy, formacja jak cień,
Jeden ruch – i kończy się sen.
[Refren]
Wchodzimy bez zaproszenia,
W oczach tylko zimna cena.
To my – gdy świat się wali,
Kiedy inni by uciekali.
Z rozkazem na ustach, bez litości w duszy,
SWAT idzie tam, gdzie zwykły człowiek się nie ruszy.
[Zwrotka 2]
Zakładnik płacze, złodziej gra w boga,
W tej klatce przemocy – my jesteśmy droga.
Nie chodzi o chwałę, nie chodzi o sławę,
Chodzi o to, by wrócić – i dać komuś nadzieję.
Kamery na hełmach, serce bije jak werbel,
Jeden błąd i zostajesz w tym piekle na zawsze.
Ostrzeżenie pada raz, potem już tylko echo,
Rozkaz: „Clear room” – i śmierć tańczy lekko.
[Refren]
Wchodzimy bez zaproszenia,
W oczach tylko zimna cena.
To my – gdy świat się wali,
Kiedy inni by uciekali.
Z rozkazem na ustach, bez litości w duszy,
SWAT idzie tam, gdzie zwykły człowiek się nie ruszy.
[Bridge – mówione, przez radio]
„Tu Dowódca, kod zero, mamy podejrzanego z bronią…
Zabezpieczyć teren, nikomu włos z głowy spaść nie może.
Zrozumiano? Ready or not… wchodzimy.”
[Zwrotka 3]
Nie wszystko jest czarne, nie wszystko białe,
Czasem wróg to tylko człowiek – w sidłach szaleństwa i żalu.
Ale my nie pytamy, nie oceniamy –
Tylko działamy, zanim znów coś wybuchnie w bramie.
[Refren – wersja finałowa]
Wchodzimy bez zaproszenia,
W oczach tylko zimna cena.
To my – cień wśród chaosu,
Ramię sprawiedliwości bez głosu.
Z rozkazem na ustach, bez litości w duszy,
SWAT idzie tam, gdzie zwykły człowiek się nie ruszy.
รูปแบบของดนตรี
pop, dynamic, uplifting, rock-pop