เนื้อเพลง
Fajerka wigilji
Na mej fajerce zagra iskrą .
Ranek gdy budzi jeszcze dym .
Pieca pierzyną , drwa nie świszczą .
Wielką potrzeba z ranka wstać .
O ? bo ! Ta izba utęskniony ?
Walkower duszy jeszcze wciąż ma .
Tutaj jest piec , kaflowy , głuchy ?
Ruszta i żagiew , nuty trał trwań !
Matuś a może , by naprędce ?
Z sieinnika słomę czerpać studń .
Gdy szyby wiatr malował słońcem .
Mróz negatywu rzutnikiem w dwór .
Tylko zapałka draskę w dwójnasób .
Kochała na klepsydrze w świt .
Podmuch nie skłaniał , do wiwatu ?
Kartkę papieru , gdy się tli .
Ciepło w popielnik schowa żale .
Drobina węgla albo i drwa .
Co opowieści słucha tak stare .
Po nocach kroczy , po poduszkach .
Matuś a może , by naprędce ?
Bieli tą kartkę , płomieniem strzec .
Tam zapisano w słowach niemych .
Jak bardzo miłość gorąca jest !
Odpuść ? Do pieca żarliwy płacz .
My dzieci twoje , wiemy kochasz ?
Czarny ! Węglowy ? Po ścianach cień .
Między fajerki strachy nam chowa .
Baśń o pasterzu żegnanym dnia .
Dziecię w trzech króli odnalezionym .
U progu żłobka , stajenki co ?
Płomień komety na pieca komin .
Boską nadzieję , wlewa eliksir spań ...
Matuś a może , by naprędce ?
Maryi ciepło , modlitwy z nieść !
Sianko namoczyć śmiechem z łezką .
Węglem co serca żar niesie !