เนื้อเพลง
ŚCIEŻKI POPLĄTANE
Biegnę do Ciebie przez łany pszenicy
pośród bławatków i maków bajecznych
Ja nie chcę czekać na próżno bezsilnie.
Szkoda jest stracić na sto jedną szansę
Miłości Twojej doczekać nie mogę.
Płoną wciąż chwile marzące o Tobie..
Otwieram oczy i czar tęsknot pryska..
Kocham subtelnie miłosne pragnienie.
Trudno zrozumieć rozważania moje.
A lato przeszło, opadły
kasztany.
Jesienne liście miłość wyznały,
aż babie lato ścieżki poplątało..
Jesienne zloto szarugą
się stało..
Chłodem powiało i tak sobie myślę,
a ileż to czekać mam na gest upragniony?
Wszak żegnam pana, koniec biegania.