[Verse] Natalka w kuchni znów akcję ma Wadliwa nalewarka - zła passa trwa Z oczami zabójcy jak nocy cień Ale gdzieś w środku dobre serce drzemie [Verse 2] Na blacie rozlane Chaos wszędzie Krzyczy Bo cierpliwość w niej przegrała wojnę Choć wydaje się twardą Jak skała w sztormie Gdzieś tam w środku jest ciepło Spokojnie [Chorus] Natalka Heroina z wadliwym sprzętem Codzienność walczy Wcale nie jest świętem Olejku do e-papierosa dziś brak Ale uśmiech swój zawsze ma w smak [Verse 3] Marzenia niesione na skrzydłach snu Nieznana przyszłość Lecz serce wciąż tu W bitwie tej codzienność to przeciwnik Natalka wie Jak z każdej wyjść znik [Bridge] W cieniu trudnych chwil W sercu iskierka Wzdycha Śmieje się Znów nic nie jest pewne Z oczami zabójcy naprawdę dobra Niech wadliwa nalewarka dalej się chowa [Chorus] Natalka Heroina z wadliwym sprzętem Codzienność walczy Wcale nie jest świętem Olejku do e-papierosa dziś brak Ale uśmiech swój zawsze ma w smak