เนื้อเพลง
Kiedy byłem na altance piłem sobie piwko
Do ucha mi piszczy to małe kurwisko
Nie zabraniaj mi się raczyć bo już blisko
Jak Ci pizdne puchą to zasmarkasz wszystko
Patrząc w gwiazdy na niebie widzę Lechów parę
W bicepsach po cardio to ja mam parę
Mój trener zna dobrze moje nazwisko
Mówi że rymuje się z niezłe kurwisko
Na melo zawsze pierwszy odpalam
Biorę Kubie dwa piwa i na chatę spadam
Ma kija po mapie nieźle zapierdala
Do gwary lecę jak chce browara
Mój rower na prąd ma tyle volt
Stara z baterii kradnie mi prąd