[Verse 1] Na kompie spędzam czas Choć w głowie mam ten plan W słuchawkach cicho świat A w oknie wstaje ranek Mój dom to miejsce Gdzie Zaczynam każdy dzień Na biurku kubek Zeszyt I znowu robię “nie”
[Verse 2] Czarny ekran Odpalam grę Szkoła znów gdzieś w tle Kartkówka jutro Wiem A klikam “dalej” “enter” Nauka czeka Ale To nie wybór mnie Poczucie Że coś goni A ja doganiam sen
[Chorus] Bo ja lecę Nad zadaniami jak nad chmurą W swoim tempie (ey) Bo ja lecę Po serduszka Levele Świecące punkty w głowie Bo ja lecę Mama krzyczy z kuchni A ja “zaraz Jeszcze setkę” (ej, ej) Bo ja lecę I chyba sam już nie wiem Gdzie wyląduję potem
[Bridge] Powiedz Czy to już za daleko Czy tylko rosnę krzywo Jak ten krzak na parapecie Może któregoś dnia Wcisnę pauzę Nie “start” Ucieknę w książki tak Jak dziś uciekam w świat
[Chorus]
Musikstil
High-energy Polish pop-trap, bouncy drums and bright synth plucks. Verses stay nimble with tight rhythmic phrasing; hook explodes with stacked chant vocals and crowd shouts. Sub bass locks with a crisp kick, touches of vocal chop answering the main line. Male vocals with confident swagger, ad-libs tucked around the lead.