Text
[Verse]
Ciężkie noce, uliczne mroki,
Palę światełko, płoną moje kroki,
Miasto zasłonięte mgłą tajemnic,
Walczę z cieniami, nie ma tu przyjaciół.
[Chorus]
Ciężkie noce, dusza w niepokojach,
Próbuję wspiąć się na szczyty w znanych kłopotach,
W pogoni za snem, budzę się zlany potem,
Kiedyś wyjdę z mroku, przysięgam na swój honor.
[Verse 2]
Gwiazdy giną w smogu, to budzi mnie ze snu,
Patrzę na światło latarni, które mruga co wtórku,
Ciemność mnie osacza, ale w głowie jest cel,
Uliczne życie, walka, to nie jest tylko preludium.
[Chorus]
Ciężkie noce, dusza w niepokojach,
Próbuję wspiąć się na szczyty w znanych kłopotach,
W pogoni za snem, budzę się zlany potem,
Kiedyś wyjdę z mroku, przysięgam na swój honor.
[Bridge]
W ciszy słyszę szmery, to duchy ulicy,
Śledzę kroki w mroku, to wojna bez granic,
Serce bije jak bębny na marszu,
Nadzieja umiera ostatnia, lecz muszę siać strach.
[Chorus]
Ciężkie noce, dusza w niepokojach,
Próbuję wspiąć się na szczyty w znanych kłopotach,
W pogoni za snem, budzę się zlany potem,
Kiedyś wyjdę z mroku, przysięgam na swój honor.