Text
John Grands pakował swoje sny,
W walizkę pełną pustych dni.
Miasto Haze – miejsce mgły,
Zamiast światła, tylko dym.
Rządzi tam rząd, co ludźmi gardzi,
Obietnicami puste karty.
"To nie mój świat" – szeptał w duszy,
Czas ruszyć dalej, choć serce kruszy.
Refren
Ucieka z Haze, gdzie prawda ginie,
Gdzie wolność tonie w cienkiej linii.
John Grands wciąż wierzy, że gdzieś tam w dali,
Świat bez kajdan, co dusze spali.
Rzucił cień na rządów grzech,
W Haze już tylko zostaje śmiech.
Zwrotka 2
Ulice martwe, ludzie w maskach,
Uśmiech na ustach, choć serca w klatkach.
Kamery patrzą w każdy ruch,
Czujesz, że toniesz, brak ci tchu.
"Rządzą nami kłamcy, złodzieje",
Krzyczał John, lecz echo nie wieje.
Spakował marzenia, zabrał żal,
Wybrał drogę przez mrok i piach.
Refren
Ucieka z Haze, gdzie prawda ginie,
Gdzie wolność tonie w cienkiej linii.
John Grands wciąż wierzy, że gdzieś tam w dali,
Świat bez kajdan, co dusze spali.
Rzucił cień na rządów grzech,
W Haze już tylko zostaje śmiech.
Bridge
Nie bał się już, choć ciemność woła,
Za sobą zostawił tę martwą szkołę.
Gdzie uczą milczenia, posłuszeństwa,
John wybrał gniew zamiast przekleństwa.
Na horyzoncie widział nowy świt,
Tętniący wolnością, co życie tli.
Refren
Ucieka z Haze, gdzie prawda ginie,
Gdzie wolność tonie w cienkiej linii.
John Grands wciąż wierzy, że gdzieś tam w dali,
Świat bez kajdan, co dusze spali.
Rzucił cień na rządów grzech,
W Haze już tylko zostaje śmiech.
Outro
John Grands już nie obejrzy się wstecz,
Choć Haze za nim krzyczy: "Jeszcze wrócisz, precz!"
On idzie naprzód, krok za krokiem,
Niesie wolność jak płomień w mroku.
Zostawił Haze, zostawił żal,
W nowym świecie znajdzie swój raj.