Текст песни
Gdy przy stole dziś siadamy,
cichnie świat i znika cień,
w blasku świec, w ciepłych dłoniach
rodzi się nasz wspólny sen.
Bo rodzina to jest serce,
co przez lata bije w nas,
to miłość, która trwa pomimo
i prowadzi nas przez czas.
Bo tu jest dom, tu jest miłość,
tu każdy zna swój znak.
Choć różne drogi mamy,
łączy nas jeden szlak.
W tę wigilijną ciszę
dziękujemy dziś losowi —
że jesteśmy razem, blisko,
jedną duszą, jednym domem.
Od nich wszystko się zaczęło,
dom, w którym uczyli nas trwać,
że rodzina jest jak światło,
które pomaga się nie bać.
Mama — cicha, dobra,kochana
co uczyła, jak tu trwać,
że rodzina to kotwica,
gdy świat próbuje nas rwać.
Ojciec — część naszej historii,
obecny w niej tak, jak potrafi.
Wercia siostra kochana
z Krzysiem ramię w ramię trwa,
ich miłość jest jak światło,
co nadzieję innym da.
A Natanek — mądra głowa,
uśmiech, dobro, serca dar,
jak promyczek w naszej rodzinie
jak najcenniejszy skarb.
Jadzia — serce pracowite, siła która niesie dom
serce większe niż ten świat,
obok Patryk — cicha siła,
fundament na każdy czas.
Tobiasz ,Gracjan, Klara
śmiech, co dom wypełnia po brzegi,
rodzeństwo, co się wspiera,
jak najpiękniejsze anielskie szeregi.
Sylwek — cisza, która chroni,
spokój, co ma wielką moc,
zawsze wtedy, gdy potrzeba,
stoi blisko — dzień czy noc.
Mały Mikołaj — jasność,
co rozświetla każdy czas,
jak radość, która zostaje,
gdy gasną światła w nas.
Marcin,duma serca,
zaradny, mądry, silny duch,
obok Daniela — serce wielkie,
razem niosą ciepło wśród dróg.
Patrycja — część tej historii,
choć życie różnie splata los,
Nela i Kacper mają serca pełne światła.
I zawsze będę przy nich czuwała.
Bo my mamy siebie — nawet gdy jesteśmy daleko,
nawet gdy życie w różne strony gna.
W chwilach radości i w tych najcichszych
zawsze jesteśmy obok — tak po prostu, tak.
Rodzeństwo, miłość, niewidzialna nić,
co trzyma nas, gdy brakuje sił.
Jedna rodzina, jedno serce,
i to wystarczy, by iść.
I my — ja, Artur i Lilianka,
mój cały świat, mój sens, mój cud,moja
miłość, która mnie prowadzi
przez każdy ciężki trud.
W tę noc dziękuję cicho,
za wszystko, co mam dziś,
za rodzinę — moją siłę,
za ten wspólny, święty krąg.
Bo miłość między nami nie zna końca,
nie liczy lat, nie pyta, gdzie kto jest.
Niesiemy siebie przez całe życie,
jak największy, najcenniejszy sens.
Jeśli upadniesz — ktoś poda rękę,
jeśli zapłaczesz — ktoś będzie trwać.
Bo taka jest nasza rodzina…
i nic tego nie zdoła nam zabrać
Kocham was.