Idę do Ciebie nocą majową pachnącą bzem drogą utkaną z tęsknot i marzeń by być dla Ciebie rozkosznym snem Idę by być blisko tak by muskać oddechem kąciki Twych warg by pieścić spojrzeniem wabić pragnieniem by stać się jedynym Twoim uwielbieniem Idę by spleść niecierpliwość rąk kołysać ciała kuszącym westchnieniem by unieść się w mistyczny krąg i stać się wreszcie cudownym marzeniem spełnieniem Idę do Ciebie nocą majową pachnącą bzem drogą utkaną z tęsknot i marzeń by być dla Ciebie rozkosznym snem Idę by być blisko rąk by muskać oddechem kąciki Twych warg by pieścić spojrzeniem Idę by spleść niewidzialne nici które połącza nas na zawsze tam gdzie marzenia dotykają światła Idę wśród gwiazd i księżyca blasku niosąc w sercu tę melodię stęsknioną chciałbym unieść Cie wysoko do nieba zamienić naszą miłość w piękny sen w skroś pachnących łąk i kwitnących drzew cicho szeptać swoje tajemnicę w śród nocy z czułością w sercu znaleźć miejsce gdzie czas odpoczywa Idę w śród gwiazd i księżyca blasku niosąc w sercu tę melodię z tęsknioną chciałbym unieść Cię wysoko do nieba zamienić naszą miłość w piękny sen w skroś pachnących łąk i kwitnących drzew cicho szeptać swoje tajemnicę w śród nocy z czułością w sercu znaleźć miejsce gdzie czas odpoczywa Idę w prost do Ciebie przez łąki i lasy gdzie wiatr szepcze Ci ciche melodię pieśni nocny tam gdzie nasze sny będą wieczne Idę Idę by z Tobą być by z Tobą być Idę do Ciebie