Letra da música
(Zwrotka 1)
Zaczęło się niewinnie, krótki wyjazd, plan,
Wpadłem do jej miasta, odcięty od starych ram.
Pod jednym dachem, z nią i jej rodzicami,
Każdy dzień to była gra między nami.
Pod kocem szeptem zdradzaliśmy sny,
Jej dotyk sprawiał, że zapominałem dni.
Nawet kiedy wokół siedziała rodzina,
Ona wiedziała, jak mnie znaleźć, jak się zaczyna.
(Refren)
Toruński sekret, gorący jak ogień,
Pod kocem szeptem, tuż na ich oczach.
Byliśmy blisko, tak, że czas się zatrzymał,
Nocami wspomnienia palą jak żar.
(Zwrotka 2)
Nie chciała więcej, choć mogłem o tym marzyć,
Miała swój powód, choć ja chciałem zasmakować każdej chwili.
Przy stole, w salonie, wszędzie widziałem jej znak,
Jakby każdy uśmiech składał się z tysiąca małych kłamstw.
Ona pod stołem sięgnęła cicho dłońmi,
Każdy dotyk sprawiał, że traciłem rozum, a ona chłód.
Bliskość niby niewinna, a jednak pełna iskier,
Wszystko to tajemnicą, zamknięte na zawsze w ciszę.
(Refren)
Toruński sekret, gorący jak ogień,
Pod kocem szeptem, tuż na ich oczach.
Byliśmy blisko, tak, że czas się zatrzymał,
Nocami wspomnienia palą jak żar.
(Most)
Kiedy wróciłem, została tylko cisza,
Bez słów, bez śmiechu, wspomnienie znów prysło.
Wiedziałem, że to tylko chwila, ale żyło jak sen,
Ona i ja – ukryty, spalony dzień.
(Refren)
Toruński sekret, gorący jak ogień,
Pod kocem szeptem, tuż na ich oczach.
Byliśmy blisko, tak, że czas się zatrzymał,
Nocami wspomnienia palą jak żar.
(Outro)
Toruński sen, który przeminął,
Lecz pośród wspomnień żyje jak płomień.
Może kiedyś przypomni mi o tej chwili,
Ona i ja – w tajemniczym stylu, na ich oczach, w naszej ciszy.