[Intro] [whispered vocals] Ewelina... To jest o tobie I o nim I o tym, co w tobie płonie
[Verse 1] On wszedł w salon jak król ty tylko ścisnęłaś stół Kieliszek drży ci w rękach on wzrokiem gasi uśmiech z ust Sąsiadom mówisz: "dobrze jest" chociaż w oczach pęka szkło On liczy każdy twój gest ty liczysz w głowie: "kiedy dość?"
[Pre-Chorus] I nawet gdy ci mówi, że to z miłości że tak ma być, bo taki świat w lustrze widzisz jego złość a w sercu swój cichy płacz
[Chorus] Ewelina, żona tyrana ale w tobie wolna dama Pod tą skórą rośnie zmiana twoje imię będzie brzmiało jak fala Ewelina, nie jego własność w twoich żyłach płynie jasność Kiedy w końcu powiesz: "dosyć" całe miasto usłyszy twój głos
[Verse 2] On rzuca talerz o ścianę ty zbierasz odłamki snów Na telefonie tryb samolot żeby nie znać cudzych słów Twoja mama wciąż się pyta: "córko, czemu milczysz tak?" Ty mówisz: "praca, trochę stresu" a w środku krzyczy cały świat
[Pre-Chorus] Bo kiedy śpisz, to śnisz o drzwiach otwartych szerzej niż ten strach O dłoniach, które niosą ciepło a nie zadają ciągłych ran
[Chorus] Ewelina, żona tyrana ale w tobie wolna dama Pod tą skórą rośnie zmiana twoje imię będzie brzmiało jak fala Ewelina, nie jego własność w twoich żyłach płynie jasność Kiedy w końcu powiesz: "dosyć" całe miasto usłyszy twój głos
[Bridge] [low vocal register] Spakuj zdjęcia, weź dokumenty nie zabieraj jego łez Na klatce schodowej cisza w twojej głowie nowy wdech [falsetto ad-lib] "Ewelina, gdzie idziesz?" słyszysz tylko w swojej głowie Ty odpowiadasz bez słów stawiając krok po nowy dzień
[Chorus]
Styl muzyki
rap, Smooth rap/R&B groove with swung drums, warm Rhodes chords, and a round bass line. Male vocals: laid-back rap in the verses, melodic hook in the chorus with stacked harmonies. Subtle guitar licks in the background, soft pads in the pre-chorus, and a late-song dynamic lift with extra ad-libs and drops.