tekst piosenki
[Intro]
[Verse]
Powiedz… czy pamiętasz jak
Byłaś mała – blond i w rajtuzach?
Wciąż biegałaś, śmiałaś się,
A dziś – masz trzy dychy, nie wstydzisz się!
[Chorus]
Powiedz, Karolino, jak Ty to znosisz, że
Trzy dychy stuknęły, a Ty wciąż jak huragan w szpilce, nie w dresie!
Zamiast kryzysu – impreza,
Zamiast łez – prosecco i beza!
Jak Ty to robisz, że z wiekiem… coraz lepsza jesteś?!
[Verse]
Powiedz… czy wciąż masz ten stan,
Gdy w szafie butów – osiem par na bal?
Czy w lodówce prosecco,
I ciasto, którego nikt nie tknął, lecz jest eko?
[Chorus]
Powiedz, Karolino, jak Ty to znosisz, że
Trzy dychy stuknęły, a Ty wciąż jak huragan w szpilce, nie w dresie!
Zamiast kryzysu – impreza,
Zamiast łez – prosecco i beza!
Jak Ty to robisz, że z wiekiem… coraz lepsza jesteś?!
[Verse]
Powiedz… jak Ty dajesz radę
Między dzieckiem, domem, mężem – mieć jeszcze parę szalonych wrażeń?
Wciąż piękna, z głową w chmurach,
I choć masz 30 – wszyscy myślą: “dwudziestka, góra!”
[Chorus]
Powiedz, Karolino, jak Ty to znosisz, że
Trzy dychy stuknęły, a Ty wciąż jak huragan w szpilce, nie w dresie!
Zamiast kryzysu – impreza,
Zamiast łez – prosecco i beza!
Jak Ty to robisz, że z wiekiem… coraz lepsza jesteś?!
[Outro]