tekst piosenki
[Verse]
W biurze szeptem udaję sztuczkę,
Mocne głoski, język giętki, chustkę.
Umiejętności brakuje, stres rośnie,
Z 600 złotych w kieszeni, co dalej, kto wie?
[Verse 2]
Papiery niemieckie, muszę tłumaczyć,
Stefan mawia, "Daj radę, trzeba jarzyć!"
Szefostwo patrzy, pot na czole świeci,
Gdy dostają maila, wierzą, że to leci.
[Chorus]
Strach, niepewność, tętno gwałtownie skacze,
Każdego dnia boję się, że to nastraszę.
Za 600 złotych, to aktorski majstersztyk,
Gdy karty odsłonię, wylecę jak dym z knajpy.
[Verse 3]
Gdy mówię "Guten Tag", z zimnym potem,
Głowę schylam, wciąż czując się idiotą.
Koledzy łapią, ja ledwo zipię, strach,
Czy złamią mnie, skąd ten język, ten szach?
[Bridge]
Nocne godziny, uczę się niemiecką mowę,
Zasypiam ze słuchawkami, marząc o nowym dniu.
Smartfon w dłoni, frazy powtarzam w głowie,
Rano z nadzieją, że dziś to jeszcze znów.
[Chorus]
Strach, niepewność, tętno gwałtownie skacze,
Każdego dnia boję się, że to nastraszę.
Za 600 złotych, to aktorski majstersztyk,
Gdy karty odsłonię, wylecę jak dym z knajpy.