[Verse] Żegnam was moje miasto ukochane Nie wasza to wina lecz ludzi na szczycie Wszystko tu zatrute kłamstwem i obłudą Serce krwawi bo nie chcę odchodzić [Verse 2] Chciałem żyć tutaj w pokoju i spokoju Lecz smog i hałas toczy się po ulicach Mury stają się klatką dla marzeń Uciekam stąd bo życie woła mnie [Chorus] To nie wy to władza niszczy nasz świat Oni kradną nam spokój każą milczeć Chcę oddychać wolnością gdzie indziej Zostawiam was by odetchnąć świeżym powietrzem [Bridge] Stoję na granicy gdzie kończą się ulice Za horyzontem czeka nowa przyszłość Z żalem patrzę na was w lusterku Ale wiem że to jedyna droga stąd [Verse 3] Nadeszła pora na rozstanie z domem Drogowskazy wskazują drogę w dal Spakowałem sny i nadzieje do torby Nieście w sercu choć zniknę na zawsze [Chorus] To nie wy to władza niszczy nasz świat Oni kradną nam spokój każą milczeć Chcę oddychać wolnością gdzie indziej Zostawiam was by odetchnąć świeżym powietrzem