Gdybym kiedyś był Kutanem I miał taką długą brodę, To bym codzień na niej wiązał Z Między nóg mych wielką kłodę. Potem poszedłbym nad potok Z zaparzoną wcześniej kawą I bym sobie tak rozmyślał Jak oblewam ruskich lawą. Potem wsiadłbym w swoją Hondę I pojechał gdzieś do lasu I szukał największych drzew Wielkości mego kutasu. Gdybym już znalazł ten konar To bym ściągnął swoje gacie Zrobił zdjęcie z moim drągiem I zawiesił je na chacie.