Lyrics
Z bloków na tron — teraz rządzę jak boss,
Versace i Gucci — każdy ruch robi głos.
Ferrari mój krzyk, Lamborghini mój szał,
Louis Vuitton na barkach — mój zwycięski marsz trwa.
Beton mnie gryzł, ja gryzłem go w pół,
W oczach miałem ogień — zero zbędnych słów.
Mówili: „padniesz”, a ja wbijałem swój krok,
Dziś ich gadka to pył — ja z popiołów wziąłem lot.
Z bloków na tron — teraz rządzę jak boss,
Versace i Gucci — każdy ruch robi głos.
Ferrari mój krzyk, Lamborghini mój szał,
Louis Vuitton na barkach — mój zwycięski marsz trwał.
Praca jak wojna, każdy dzień to mój front,
Nie chciałem nic brać — sam zbudowałem ten grunt.
Z pustych kieszeni ulepiłem swój stan,
Pagani mnie niesie — dziś nie zatrzyma mnie żaden plan.
Z bloków na tron — teraz rządzę jak boss,
Versace i Gucci — każdy ruch robi głos.
Ferrari mój krzyk, Lamborghini mój szał,
Louis Vuitton na barkach — mój zwycięski marsz trwał.
Patrzę na drogę — pełną ran i tych szkód,
Z tej ziemi pod sobą ulepiłem swój cud.
Chanel w powietrzu — zostawiam swój znak,
A każdy, kto zwątpił — dziś patrzy na mój blask.
Zabrali mi sny, ale nie zabrali sił,
Z popiołów powstałem — każdy mrok pokonał pył.
Z bloków na świat wyruszyłem sam,
A każdy mój krok dziś przypomina im: grałem vabank.
Style of Music
Hip Hop, West Coast Rap, Anger, sharp, Spunky