[Verse 1] Super sprzątacz w Autolandzie Z mopem tańczy w całym hangarze Plamy znikają Jakby czarował Czystość w powietrzu Każdy się schował
[Chorus] Hotel w lesie Gdzie liście śpią Monika pojebana Tańczy wśród mgłą Raz się śmieje Raz płacze jak deszcz Nie wiesz Czy to sen Czy rzeczywistość też
[Verse 2] Lustra błyszczą Jak nowa era Podłogi śpiewają Ich własna opera Monika wpada z herbatą w dłoni I mówi do siebie: „To mój świat To oni”
[Prechorus] Czy to magia Czy to bałagan Ktoś krzyczy: „Monika Nie rób zamagań!”
[Chorus] Hotel w lesie Gdzie liście śpią Monika pojebana Tańczy wśród mgłą Raz się śmieje Raz płacze jak deszcz Nie wiesz Czy to sen Czy rzeczywistość też
[Bridge] Księżyc w oknie Patrzy na scenę Monika śpiewa Znów w swojej sferze Super sprzątacz Z mopem w dłoni Patrzy na las Myśli: „Co się tu goni?”