Lyrics
(zwrotka 1)
Znowu noc przykryła świat,
Miasto płonie — obcy ślad.
Na poddaszu w cieniu gruz,
On jak cień, bez żadnych słów.
Patrzy w lunetę, widać cel,
Oficerski mundur, zimny zlew.
W jego oku gasną dni,
Nie ma czasu na strach i krzyk.
(refren)
Jeden strzał, jeden znak,
Zmienia wszystko, zmienia świat.
Za tych, co nie mają sił,
Za tych, których los już zmył.
Nie ma imienia, nie ma twarzy,
W ruinach snajper ślad zostawił.
Jeden strzał — i znika znów,
Wśród ulic, gdzie króluje kurz.
(zwrotka 2)
Każdy oddech to jak krzyk,
Każda chwila niesie wstyd.
Bo czy wojna ma swój sens,
Gdy zostaje tylko cień?
Widok dzieci w morzu łez,
Widok kobiet pełnych ran,
On to widział, on to zna,
Dlatego walczy sam przez czas.
(refren)
Jeden strzał, jeden znak,
Zmienia wszystko, zmienia świat.
Za tych, co nie mają sił,
Za tych, których los już zmył.
Nie ma imienia, nie ma twarzy,
W ruinach snajper ślad zostawił.
Jeden strzał — i znika znów,
Wśród ulic, gdzie króluje kurz.
(bridge - wyciszenie, szept)
Nie szuka sławy, nie szuka słów,
Nie wróci do domu, nie czeka już.
Bo wojna zabiera, wojna gra,
Snajper idzie tam, gdzie noc trwa.
(finał - mocniejsze uderzenie, gitarowy dramat)
Jeden strzał, jeden los,
Nie ma prawa, nie ma łez.
On to cień, on to gniew,
Ostatni żołnierz wśród ruin serc.
Jeden strzał — i znika znów...
Wśród ulic, gdzie nie wróci już...
(outro - spokojne, dramatyczne)
Bez imienia...
Bez powrotu...
Bez nadziei...
Wśród ruin snajper znika znów.
(refren)
Jeden strzał, jeden znak,
Zmienia wszystko, zmienia świat.
Za tych, co nie mają sił,
Za tych, których los już zmył.
Nie ma imienia, nie ma twarzy,
W ruinach snajper ślad zostawił.
Jeden strzał — i znika znów,
Wśród ulic, gdzie króluje kurz.
Styl muzyki