Sobota wieczór, z głośników leci Boney M Na ścianie plakat Modern Talking Lakierki błyszczą, na włosach słodko pachnie żel Mam w swojej Nokii fajne dzwonki Czy to jakiś żart? Ja widzę młodych nas Oddam chyba wszystko, by wrócił tamten czas Instagrama brak i oranżady smak Przeżyjmy to jeszcze raz Wspólne imprezy po świt, tak bardzo chciało się żyć I nikt nie pytał nas, co, gdzie i po co Głośniki grały na full nasze I wanna be with you Dziewięćdziesiąte lata to było złoto Dzisiaj zabawa, na scenie znany zespół gra Każdy podziwia Twoje loki W klubie zadrżało, poczułaś syntetyczny bas I znów bujamy się na boki Czy to jakiś żart? Ja widzę młodych nas Oddam chyba wszystko, by wrócił tamten czas Instagrama brak i oranżady smak Przeżyjmy to jeszcze raz Wspólne imprezy po świt, tak bardzo chciało się żyć I nikt nie pytał nas, co, gdzie i po co Głośniki grały na full nasze I wanna be with you Dziewięćdziesiąte lata to było złoto Wspólne imprezy po świt, tak bardzo chciało się żyć I nikt nie pytał nas, co, gdzie i po co Głośniki grały na full nasze I wanna be with you Dziewięćdziesiąte lata to było złoto Z boomboxa leci nowa muzyka chodnikowa To ze stadionu towar, a ja Twój Mister Lover Pamiętam, jak chodziliśmy na melanż